Co warto kupić na zimę, jeżeli chcesz, by Twoje dzieciaki mogły bawić się w śniegu, nie marzły i jednocześnie miały zapewniony pełen komfort? Sprawdź nasz kompaktowy poradnik i zaopatrz się we wszystko, co potrzebne!
Podstawowy ekwipunek, który ułatwi zimowe zabawy
Podstawą udanej zimy jest odpowiedni ubiór – nie chodzi tu jednak o to, by przegrzać dzieci zakładając im osiem warstw, a by ubrać je mądrze. Co się sprawdzi? Odzież warstwowa – na spód oddychająca bielizna termoaktywna dla dzieci, następnie warstwa dogrzewająca, na przykład polar z syntetycznego materiału, który dobrze izoluje zgromadzone ciepło. Na wierzch – warstwa barierowa, czyli nieprzemakalna, przeciwwiatrowa kurtka z membraną.
Pamiętaj też o tym, że ogromne znaczenie mają buty. Wybierz model ocieplany, wodoodporny, a do tego załóż dziecku grube skarpetki – najlepiej z wełny merino, która świetnie trzyma ciepło. Pamiętaj, że buty nie powinny być zbyt ciasne, więc wybierz fason szerszy w palcach – im bardziej ciasne obuwie, tym stopa szybciej się wychładza!
Akcesoria obowiązkowe – bez nich będzie trudniej!
Zaopatrz dzieci w rękawiczki – najlepiej w wersji dwóch par jednocześnie. Na spód – cienkie, bawełniane, a na to grube, nieprzemakalne, ciepłe. Dziecko będzie mogło zdjąć rękawiczkę bez konieczności eksponowania gołej dłoni na mróz – na przykład, by coś zjeść.
Przyda się także komin, chusta buff lub kominiarka, które w trakcie zabaw sprawdzają się dużo lepiej, niż zwykły, wiązany szalik. Kominiarka chroni zaś i twarz, i uszy, i szyję – nie spada w trakcie zabawy i jest naprawdę komfortowa. Czapka powinna dobrze przylegać do głowy, nie drapać, aby dziecko nie czuło potrzeby ściągnięcia jej w trakcie zimowego szaleństwa.
Mini-pakiet w plecaku rodzica
Aby nie stanąć w obliczu konieczności zawracania do domu podczas zabaw, warto mieć ze sobą w plecaku zapasowe ubranie dla malucha – wystarczą dodatkowe legginsy czy koszulka, aby móc szybko podmienić warstwę, która przemokła. W plecaku rodzica warto też mieć ogrzewacze chemiczne, które w razie potrzeby wystarczy tylko zgnieść – uwolnią dużą ilość ciepła, można je włożyć do rękawiczek czy do butów, aby szybko nagrzać dłonie lub stopy.
Miej ze sobą także termos z ciepłym napojem, który lubią dzieci i który chętnie będą popijać w przerwach. Do tego przekąski, najlepiej wysokoenergetyczne – słodkie orzechy czy batoniki, bo w zimnie utrata kalorii następuje dużo szybciej, niż podczas analogicznych zabaw latem.
Warto wziąć też ręcznik z mikrofibry, chusteczki oraz folię NRC na wypadek, gdyby dziecko gwałtownie zmarzło, a musicie pokonać pewną odległość do domu czy samochodu. Tego typu gadżety nie zajmują dużo miejsca, a mogą uratować komfort dziecka w podbramkowej sytuacji.
Pamiętaj, że należy regularnie kontrolować, czy dziecko nie marznie, czy nie sinieją mu palce ani buzia. Warto nauczyć malucha, by komunikował swoje problemy i potrzeby, aby móc odpowiednio szybko zareagować. Powodzenia!
Artykuł sponsorowany
Cześć! Nazywam się Gabriela Adamkiewicz i od ponad 10 lat zajmuję się tworzeniem treści, z czego od 5 lat piszę blogowe artykuły. Pisanie to dla mnie coś więcej niż praca – to moja pasja, która pozwala mi dzielić się wiedzą, inspirować innych i poruszać ważne tematy